Sam
Liczba postów : 23 Na forum od : 03/11/2014
| Temat: Samuela Northman Pon 03 Lis 2014, 17:25 | |
| Imię: Samuela Northman
Rasa: Nephilim
Przynależność do frakcji: Łowcy
Wiek: 971 lat (ur. 1 września 1044r.)
Wygląd:
Z całej postaci Sam bije siła charakteru i pewność siebie. Głowę nosi dumnie podniesioną, co przy wysokim wzroście daje podwójny efekt. Piękna twarz byłaby przyjemna w odbiorze, gdyby nie zbijające z tropu ironiczne spojrzenie niebieskich oczu i dziwny uśmiech mimowolnie wywołujący wahanie co do intencji właścicielki. Kobieta aktualnie nosi wygodną, krótką blond fryzurkę odrastającą po ścięciu długich farbowanych włosów, a także okulary własnego projektu.
Historia: Słyszała w opowieściach matki, że gdy przyszła na świat, rozbrzmiał pierwszy tej nocy grzmot, dlatego otrzymała imię Thoreya. Zrodzona z deszczu i piorunów córka Thora, tak o sobie myślała. Może nawet jej wyobrażenia nie mijały się z prawdą zupełnie …
Dziewczynka od początku wykazywała silne poczucie własnej wartości i bojowy charakter. Nie dała się zatrzymywać w domu, tylko biegała po okolicach wioski z chłopcami, którzy po kilku bójkach, zgodzili się uznać ją za równa sobie towarzyszkę.
Gdy bliźnięta skończyły 12 lat ich wioska została zaatakowana, jednak dziewczynka z wydarzenia pamięta niewiele ponad śmierć matki, ponieważ potężny cios chwilę później pozbawił ją przytomności. Obudziła się w lesie, głodna, wyziębiona, mokra od deszczu i związana, samotna pośród nieznanych sobie ludzi. Najwyraźniej znalazła się z grupą, która zagarnąwszy część łupów, w tym i niewolnicę, odłączyła się od najeźdźców. Zanim zorientowała się w sytuacji wojownicy zaczęli się dzielić się zdobyczą. Gdy sama została potraktowana jak przedmiot, obudziła się w niej wściekłość i żądza mordu. Zaatakowała „właściciela” z niespodziewaną siłą, a element zaskoczenia umożliwił jej błyskawiczne zwycięstwo. Z pozostałymi przeciwnikami jednak nie poszło tak łatwo i mimo niewątpliwych atutów prawie by zginęła… gdyby nie pomoc jednego z wikingów.
Nazywał się Harin. Niewzruszony przyglądał się śmierci kompana, a następnie wysłał za nim pozostałych. Dwunastolatka widziała dziwną aurę wokół niego, wiedziała, że jest INNY, jednak jedyną rzeczą, która ją interesowała było to, że jej pomógł.
Harin miał urok, jak nikt inny, kogo znała Thor. Pozwoliła mu się wprowadzić w świat, o którym nie miała pojęcia, pełnego magii i nadnaturalnych stworzeń. Razem również odkrywali zdolności młodej skandynawki, w tym jej nieśmiertelność, nadnaturalną siłę, szybką regenerację i, co najciekawsze, skrzydła, które mogła rozkładać lub chować w zależności od potrzeby. Twierdził, że ludzie są źli i że wymierza im sprawiedliwość. Dziewczyna nie chciała wracać na zgliszcza swej wioski, ponieważ Harim powiedział, że wszyscy prócz niej zginęli.
Mistrz, którym stał się dla Thorei, zabierał ją chyba we wszystkie miejsca na świecie. Nie miała nikogo poza nim i nie potrzebowała nikogo. Fascynowało ją poznawanie nieznanych dotąd istot, sposobu ich życia i zadawania im śmierci, odkrywanie nowych miejsc i kontynentów o których większości ludzi nawet się nie śniło. Była dla Harima bardzo pomocna, jak to bywa z pięknymi kobietami, do których dołączyła, gdy dorosła. Wiecznie młoda, piękna i silna. Idealna.
Wiodła takie życie przez blisko półtora wieku, nie czując potrzeby zmiany, zaś drugie tyle na… ucieczce przed nim. Thoreya poznała chrześcijaństwo i jego prawdy, zrozumiała też kim jest Harim i że w jego imieniu siała wyłącznie zło. Chciała się od niego uwolnić, jednak było to niesłychanie trudne. Dopiero gdy poznała pewnego łowcę imieniem Benedict nauczyła się tworzyć klucz Salomona, poznała egzorcyzmy i schwytawszy byłego mistrza wysłała go do piekła. Benedict opuścił świat chwilę po demonie, ponieważ jako mnich wierzył w grzeszność Thorei i chciał ją zgładzić, jednak role się odwróciły.
Od tego czasu musiała sobie radzić sama. Zło, które sama siała, zaczęła zwalczać. Wiedza z, jak sama je określała, Złych Lat, pozwalała jej na dużo skuteczniejsze działania niż większości łowców. Nie znała ich z resztą zbyt wielu i zwykła działać w pojedynkę.
I znów nastąpił przełom. Poznała geniusza, Leonarda da Vinci i z nim związała swoje życie. Zerwała z przeszłością, nastał czas odrodzenia. Wraz z młodym Włochem zgłębiała wiedzę na wszystkich możliwych płaszczyznach. Nie miała duszy artysty, jednak tworzyła wspaniałe szkice, zaś prawdziwym talentem wykazywała się w dziedzinie funkcjonowania mechanizmów. Czy to były proste maszyny czy układ złożony jak np. ludzkie ciało, rozumiała jak co działa, jak budować, naprawiać, usprawniać.
Renesans był dla niej pod każdym względem złotym wiekiem. Ponieważ się ukrywała na przemian z udawaniem młodzieńca, nie spotykała się z prześladowaniami ani jakimiś większymi przykrościami. Miała prawdziwego przyjaciela, z którym zgłębiała świat nauki i którego inspirowała, na przykład swoimi skrzydłami. A ponad wszystko inne, spotkała swojego brata, który wbrew zapewnieniom Harima okazał się cały i zdrowy.
Po śmierci Leonarda starała się jakiś czas funkcjonować samodzielnie, jednak bez przyjaciela nauka nie sprawiała jej takiej przyjemności jak dawniej. Dowiedziała się, że ludzie nauczyli się pływać za ocean, dlatego zmęczona Europą postanowiła powrócić na ojczysty kontynent.
Przybrawszy imię Samuela i, tak jak brat, nazwisko Northman, wyruszyła na północ, by odszukać miejsce swoich narodzin. Poszukiwania okazały się jednak zbyt trudne, w dodatku zauroczyła ją uroda dzikich, nienaruszonych lasów, tak podobnych do tych z jej dzieciństwa. Postanowiła odciąć się od cywilizacji i zamieszkała samotnie w dziczy, okazjonalnie widując się z tubylcami, którym pomagała w walce z istotami przekraczającymi ich możliwości.
Jednak po jakimś czasie zaczęło wiać nudą i Sam zapragnęła wrócić do ludzi. Przyłączyła się do grupy osadników i zbudowała z nimi miasteczko, w którym zamieszkała na jakiś czas. Po 20 latach jej młody wygląd stał się wystarczająco podejrzany by zmusić ją do przeprowadzki. Przez następne lata podróżowała po całym świecie. Poznała wtedy jedyną dobra wiedźmę o jakiej kiedykolwiek słyszała, Vernę, którą wyratowała od stosu w czasie hiszpańskiej inkwizycji. Dla Samueli była to pierwsza prawdziwa przyjaźń po Leonardo i równie dużo dla niej znaczyła. Kobiety wiele wzajemnie się od siebie nauczyły i sprawiły razem wiele dobrego, zabijając potwory i lecząc ludzi na całym świecie.
Verna zginęła w czasie walki z Isztar, wiekową, złą wiedźmą z Bliskiego Wschodu. Sam zdobyła wtedy jeden z najcenniejszych przedmiotów, które posiada do dziś – nóz zabijający demony, a także kilka innych przydatnych zabawek o nieporównywalnie mniejszej wartości.
Po śmierci przyjaciółki Sam poświęciła się znów nauce, poszerzając horyzonty w dziedzinie mechaniki, medycyny, a z chwila jej wynalezienia – również elektryczności. Gdy wybuchła I wojna światowa, Sam porzuciła naukę i oddała się pracy sanitariuszki w najbardziej zagrożonych obszarach. Obiecała sobie wtedy, ze nigdy nie przyczyni się do stworzenia nowych metod niesienia śmierci. Niestety inni zrobili to za nią.
Znużona naprawianiem szkód powstałych w czasach pierwszej wojny, w drugiej postanowiła zrobić wszystko by im zapobiec. Niestety przeszkodził jej… brat. Spotkała go w Berlinie, gdzie pracując dla wywiadu angielskiego miała przeprowadzić starannie zaplanowany zamach na Hitlera. Niestety Cedric okazał się nad wyraz opiekuńczy i z troski o nią przeszkodził jej w pracy.
Wściekła przez niepowodzenie w gniewie rozstała się z bratem i zaszyła się w Ameryce, gdzie dołączyła do grona najlepszych umysłów i oddała się w całości poszerzaniu horyzontów nauki. Żeby nie wzbudzać podejrzeń, co jakiś czas zmieniała tożsamość i miejsca pracy. W roku 1995 zaczęła pracę na Uniwersytecie Columbia, gdzie poświęciła się konstruowaniu biokomputerów. Ekwipunek:
-gruby zapas gotówki (efekt prestiżowej pracy na wysokich naukowych stanowiskach) -laptop, telefon, zegarek i okulary własnego projektu wyposażone w wiele przydatnych funkcji -prototypowy samochód marki Thor zaprojektowany przez Sam dla łowców, wyposażony w mały arsenał i pare przydatnych w podróży rzeczy typu szczoteczka do zębów, ubrania etc. -różne dokumenty -nóż zabijający demony -woda święcona -różaniec -tysiącletni wisiorek z młotem Thora – pamiątka z rodzinnej wioski -zapas najlepszego wynalazku ludzkości – czekolady
Umiejętności i wykształcenie:
-Standardowe umiejętności Nephilima; -Szeroka wiedza teoretyczna i praktyczna z zakresu nauk ścisłych, informatyki, mechaniki i medycyny; -Szeroka wiedza i umiejętności z zakresu zjawisk nadprzyrodzonych; -Język Angielski, Niemiecki, Szwedzki, Francuski, Włoski, Hiszpański, Łacina; -Pływanie, jazda konna, kierowanie samochodem, motocyklem i śmigłowcem; -Survival; -Rysunek.
Ostatnio zmieniony przez Meg dnia Sro 26 Lis 2014, 12:17, w całości zmieniany 2 razy | |
|
Mistrz Gry
Liczba postów : 133 Na forum od : 21/07/2014
| Temat: Re: Samuela Northman Sob 23 Maj 2015, 22:10 | |
| | |
|